20 sty 2014

Sobotnia noc "w gościach".

Pamiętacie straszydełka ? Jestem pewna,że co niektórym na bank zostały w pamięci owe opowiastki z dzieciństwa ku przestrodze. Znalazłam stronę , na której są te wszystkie straszne i pouczające wierszyki razem w kupie -  STRASZYDEŁKA. By obudzić w Waszych szarych komórkach to wspomnienie, proszę oto straszydełko jak żywe :


No, a nasze Dziecko ma takiego Wuja co takie straszydełka ma w małym paluszku. Tylko trochę bardziej współczesne wersje opowiada dzieciom (!) :). Serio.
U tego właśnie Wuja G. i Cioci J.- Cioci  tegoż Wuja (kumacie?) byliśmy w gościnie w sobotni wieczór.
 Maja nie miała okazji usłyszeć od Wuja Straszydełka w Jego wersji, bo za mała, bo nie rozumie, bo w końcu nie miał też Wujo powodu opowiadać takich cudowności Mai.
I powiem Wam jak to paradoksalnie w życiu bywa, że Wujowi G. wcale nie w głowie ów historyjki opowiadać Dziecku, za to  próbuje zagadywać, podszczypywać , przymilać się i uśmiechać do Majkówy. Na ręce nawet wziął. A Dziecko co (?), Dziecko włączyło dziecięcą czujność i zerka na Wujaszka podejrzliwym wzrokiem, może coś przeczuwa skubana. *

* a na serio to uśmiechy śle Wujowi takie rozbrajające,że na kolana powalają, no na zmianę z tymi podejrzliwymi spojrzeniami ma się rozumieć ;)! Foty mamy, pewnie, ale zostawimy do archiwum domowego ;)

Ciocia J. natomiast pokazała wczoraj taką suuperową sztuczkę w sypialni, yyy tak w sypialni, pokazała Mai. Maja pod wrażeniem ogromnym. Z otwartą buzią siedziała całe pięć minut , ja natomiast pod wrażeniem jestem do teraz i myślę tylko czy Ciocia J. nie posądzi matkę o plagiat jak o podobne cudo się postaram - też do sypialni -  tylko do naszej ;)

Zabawa też była niczego sobie, Ciocia biadoliła, że zabawek nie ma i że musi się postarać na następny raz.
A ja mówię, zobacz Ciotka jak przebijesz czymś te gadżety to dawaj ;) :




Wielkie oczy misia Cioci budzą lekki niepokój, ale Mai się podobał :)


n

1 komentarz: