Przedstawiamy Wam Sówkę Neonówkę.
Nie jest jakaś tam wyszukana, czy super oryginalna. Forma żywcem ściągnięta z netu. Nie wiem skąd, wpisałam sowy filcowe, kliknęłam "grafika" i wyskoczyło mi milion zdjęć filcowych sów. Takie kolorowe i mniej kolorowe, z zezem i takie "bez" i też takie grubsze i chudsze były :) Ja połączyłam to co mnie najbardziej się podobało i uszyłam taką mądrą sowę Majkowej by miała też a co ! Nasza Neonówka w pierwszej wersji też miała zeza:), ale Tata popadł w lekką panikę, że jeszcze córka nasza zacznie sowę naśladować i Jej tak zostanie, Mai znaczy. O nie!
Wyrównałam sówce oczy :). Sowa jest wypchana watą i tym co jeszcze miałam pod ręką. Bo waty było trochę za mało ;)
Trafiłam z tą Sówką akurat na Mikołajki. I wiecie co moja radość była bezcenna gdy Maja budząc się z drzemki popołudniowej zobaczyła przed sobą na komódce Sowę i zaczęła do nie coś bardzo tłumaczyć :)))) Maleńka nasza mądralińska ! Od piątku sowa Mai towarzyszy w większości zabaw (na podłodze, już nie na komodzie:)). Mama dumna!
Test miękkości ! |
Oto Sówka Neonówka z podpisem od Mamy :) |
Dziobek w porządku. |
Na podłodze za Mają, literki wcześniej ułożone do fotki :) |
Pierwsze badanie wzroku. |
Kocham, nie kocham.. coś te płatki z kwiatka jakieś nieodrywalne.. |
Sówka w wersji roboczej. |
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz