10 mar 2014

A ja chodzę i chodzę...

.. i niedługo przechodzę mamę, tatę i ciocię... 
Weekend u Dziadków i w poniedziałek w domu zasuwam jak wyścigówka . Dziadka plecy bolą , ale zupełnie nie rozumiem dlaczego? Przecież, skoro chodził ze mną w te i z powrotem, w sumie ze sto milionów kilometrów , to powinny go boleć stopy jak już ! Mnie tam nic nie boli. I chodzę bez trzymanki dziś , sama i wszędzie! Owszem wygodniej jednak na czworaka, ale na nogach jakby ciekawiej, może nawet szybciej , a przy tam wszyscy mnie podziwiają i klaszczą :). 
A mamusia to dziś jakaś taka roześmiana jest , to i ja więcej chodzę bo to działa tak na mamusię, że się ciągle cieszy:).
Dziś babcia Grażynka ma urodziny, pojedziemy do niej wieczorem a ja nawet wiem jaką niespodziankę babci zrobię ! ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz