31 mar 2014

Sporty wiosenne !

Po ciężkim tygodniu nastała piękna słoneczna niedziela! Wszystkim nam taki dzień był potrzebny...
A, że pogoda piękna, sprzyjająca aktywnemu wypoczynkowi na powietrzu, więc nowy sprzęt 'dostany' na roczek Maja mogła testować do woli !


Jest zachwycona. Choć za każdym razem kiedy widzi swój nowy piękny niebiesko-żółty rower musi oswajać z nim się na nowo od początku, jakby taka nagła amnezja, chwilowe zawahanie, to po paru chwilach jest ok. i można wsiadać. Tak ma nasze dziecko i już.

My natomiast jesteśmy w trakcie poszukiwania super krzesełka dla Majki na rower taty i super kasku dla Majki na głowę, bo odpowiedzialni my jesteśmy. Wycieczki rowerowe do Arturówka w tym roku będziemy zaliczać w trójkę.

A na basenie nie byliśmy, wstyd, ale taki tydzień ,weekend... siły i czasu brakło nam, nie Mai.
Może zaliczymy basen w tyg.


Niedziela u Babci Krzysia a Prababci Mai - rodzinnie i aktywnie:)
Na zdj. Maja na swoim żółto-niebieskim rowerze dostanym na roczek, tata prowadzący i dziadek pilotujący.
Reszta obserwująca i fotografująca.



25 mar 2014

13!

Nie zaglądam tu ostatnio. A tyle u nas dzieje się.
Jestem dziś z podsumowaniem ostatnich kilkunastu lat. Dni, chciałam napisać.A właściwie to całego miesiąca.
Dziś nasza wyścigówka kończy swój trzynasty miesiąc:) I co można dodać w tym temacie, otóż:

! w dalszym ciągu uwielbiam bajkę Ul - UWIELBIAM
! kocham Lotusa jak przystało na Roczniaka czyli palec w oku, palec w nosie
! kocham Lotusa kusząc Go ciasteczkami 
! kocham Lotusa wyrywając Mu kłaczki skąd popadnie 
! kocham Lotusa tłukąc Go po głowie - jeszcze nie potrafię głaskać
! zasuwam bez problemu po całym domku (BEZ PRZYSTANKÓW)
! jak pijana wyścigówka
! laptop lepiej się czuje bez zasilacza
! wiem i pokażę gdzie oko, gdzie nos, robię pa pa i brawo, naśladuję mamę w różnych czynnościach i dokuczam tacie by później tata dokuczał mi :)
! mam nowego zęba - piątunio - to ósmy mój ząb - urodził się ok 20 marca - nikt ale to nikt o nim nie wiedział - prócz mnie :), (dwójki na dole jeszcze nie mam a piątkę już mam!)
! rozrabiam z prędkością światła.

 Co weekend Maja jeździ do Dziadków, na zmianę. Rodzice szaleją - bom młodzi :)

A w najbliższą niedzielę w końcu idziemy na basen po bardzo długiej przerwie. Nareszcie. Aparat się doczeka. Dziecko też.

Bajka "Ul"







14 mar 2014

Najszybszy zakup w moim życiu.

Jakie to proste.
 Udało się, kupiłam Małej buty.  W jednej chwili. No dooobra, patrzyłam na te butki wczoraj. Ale i tak bym je szybko kupiła. Zajebiste są, znaczy uważam, że odpowiednie dla moich kochanych stópek!  Maja wyraźnie zadowolona, w sensie wygodne muszą być. Widziałam jak w nich śmigała po sklepie, ze mną i sama (!).
Przymierzyłam jej buty, wzięłam za rękę i mówię:
-choć się przejdziemy,
na to Maja prosto do wyjścia wypruła jak oparzona.  No! To mnie upewniło i już ich jej nie zdjęłam.
Nie, nie udało się, musiałyśmy się cofnąć i zapłacić...
 Zapłaciłam, obejrzałam co nieco dla siebie, obejrzałam, obejrzałam, obejrzałam podziękowałyśmy i wyszłyśmy obie zadowolone (ja chyba bardziej).





f

Takie buty !

Czy warto inwestować w buty ?
hmmm...  nie wiadomo... [;)]
Czy warto inwestować w swoje dziecko ?
hmmm... wiadomo !

Idziemy dziś po buty.

 Maja chodzi, na dworze jeszcze za rękę, ale chodzi.  A ja się głowie jakie buty, wiem,że buty są ważne. Tak mówią mądrzy ludzie, a ja im wierzę ! :)
Allegro przejrzałam od dechy do dechy:). No, fajowe buty można kupić dla malucha.
Są takie super słodkie adidasy dla maluchów reklamowanych sportowych firm. Podobają mi się, serio. Ale gówno warte są.
Matka otrząsnęła się z letargu, wstała na równe nogi i doszła do wniosku,że dziecko jej nie będzie królikiem doświadczalnym, tylko po to by rodzice byli cool. Rodzice przecież i tak są zajebiści ! ;)

Idziemy dziś do Ecco.




Przed domem.
 Buty, które ma na sobie idą do śmieci. No dobra, może nie dosłownie. A co tam , w dupie z nimi.
Kupiłam je, kiedy jeszcze nie chodziła , z myślą o zimie w wózku. Nieporozumienie.
Człowiek jest biedniejszy, gdy jest niedoświadczony. Wydaje kasę dwa razy.
Teraz będę mądrzejsza. Wszak szybko się uczę :) ! Mam najlepszego nauczyciela, od roku.


10 mar 2014

A ja chodzę i chodzę...

.. i niedługo przechodzę mamę, tatę i ciocię... 
Weekend u Dziadków i w poniedziałek w domu zasuwam jak wyścigówka . Dziadka plecy bolą , ale zupełnie nie rozumiem dlaczego? Przecież, skoro chodził ze mną w te i z powrotem, w sumie ze sto milionów kilometrów , to powinny go boleć stopy jak już ! Mnie tam nic nie boli. I chodzę bez trzymanki dziś , sama i wszędzie! Owszem wygodniej jednak na czworaka, ale na nogach jakby ciekawiej, może nawet szybciej , a przy tam wszyscy mnie podziwiają i klaszczą :). 
A mamusia to dziś jakaś taka roześmiana jest , to i ja więcej chodzę bo to działa tak na mamusię, że się ciągle cieszy:).
Dziś babcia Grażynka ma urodziny, pojedziemy do niej wieczorem a ja nawet wiem jaką niespodziankę babci zrobię ! ...